środa, 6 lutego 2013

Poduszki c.d. i watolina hurt



Po zaakceptowaniu projektu przez kota, skończyłam podusię różową, wzór kwiatowy postanowiłam opikować dookoła , coby kwiatki uwypuklić.

 



Wczoraj przyszła watolina do pikowania, zamówiłam na spółkę z Żyrafą w ilości 15 m ... ale nie spodziewałam sie, że to taka bela przyjedzie:


Rozłożenie tego i docięcie, to nie lada zabawa była, tzn. dla mnie poważna robota, a dla kotów - zabawa jak najbardziej ! :) Na szczęści obroniłam watolinę przed kocimi pazurami.


2 komentarze:

  1. Ojej... A ja myślałam, że to się łatwo siup do torebki da zapakować ;-) Hmm. Wciąż obmyślam sposób transportu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało się watolinę całą i szczęśliwą dowieźć! Teraz oczekujemy jeszcze na sto poduszek... A może ich "tylko" dziesięć było?
    Widzę, że pojawił się licznik odwiedzin :-)
    Niech żyje szycie!

    OdpowiedzUsuń