Ja proponuję nazwę - sklep z odzieżą sprawdzoną ( skoro ktoś to nosił, prał, potem oddał /wyrzucił, było to czyszczone i wisi na wieszaku i jeszcze się w miarę prezentuje, to znaczy, ze niezła jakość ;)))
Przykładem jest zakup bluzki, z okropnie sztucznego materiału, ozdobionej tak:
która była kupiona pod kątem wizji sukienki dla anioła (aniołki?) :
Jak zawsze, kot uczestniczył w pracach, oddając nieocenione przysługi, gniotąc i hacząc materiał, no cóż, jeszcze jeden test na wytrzymałość....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz