Matko! tyle czekania, zgrzytania zębami na widok nowych dostaw śniegu.... a w międzyczasie - poduszki z elementami brązowymi:
i podkładka śniadaniowo- posiłkowa, w kurczaki :
I przyszła wiosna, a z nią stokrotki i zadumany kot:
.... tak, że nawet lokomotywa , się do słońca wyrywa:
I krokusy .....
a z nimi , prototyp kotowatego, uszyty naprędce:
A ja przy szyciu podkładki byłam, kawę i likier piłam! Kota wśród krokusów dziś widziałam i go też sfotografowałam! Zdjęć kurczaków się domagam i o wiośnie rozpowiadam!
OdpowiedzUsuń